II miejsce BW w MISTRZOSTWACH POWIATU OLESKIEGO LZS 2015

II miejsce BW w MISTRZOSTWACH  POWIATU OLESKIEGO LZS 2015

W niedziele, tj. 22.02.2015 r., w praszkowskiej hali sportowej "Kotwica" odbyły się halowe mistrzostwa powiatu oleskiego LZS-ów. W turnieju wzięło udział 13 drużyn podzielonych na cztery grupy. Grupy A i B rozgrywały swoje mecze w Praszce, natomiast C i D w Gorzowie Śląskim. Do fazy pucharowej, rozgrywanej w Praszce, wchodziły wszystkie zespoły, więc końcowe tabele grup podam z dziennikarskiego obowiązku

Grupa A

1. LZS Wachowice

2. LZS Radawie

3. LZS Borki Małe


Grupa B

1. LZS Budowlani Strojec

2. LZS Kościeliska

3. LZS Borki Wielkie


Grupa C

1. LZS Ligota Oleska

2. LZS Wojciechów

3. LZS Żytniów


Grupa D

1. Piast Gorzów Śląski

2. LZS Wichrów

3. LZS Rudniki

4. LZS Radłów


Faza pucharowa zaczęła się od czterech meczów fazy barażowej, o wejście do ćwierćfinałów.
W pierwszym takim spotkaniu nasza drużyna gładko pokonała LZS Wichrów 4:1, prezentując szybką i efektowną grę. Niestety miało w tym meczu zdarzenie bardzo przykre, mianowicie kontuzja czołowego zawodnika naszego zespołu, Michała Krzymińskiego, który o brutalnym wejściu zawodnika z Wichrowa złamał nos i niestety musiał zakończyć udział w turnieju, co stanowiło ogromne osłabienie naszej drużyny. W tym miejscu wspomnieć należy o charakterze i duchu drużyny jakim wykazali sie nasi zawodnicy, którzy, nazwijmy to po imieniu, zostali "przekręceni" w skandaliczny sposób przez sędziów w fazie grupowej. Nie zniechęciło to jednak naszej drużyny, a wręcz przeciwnie, dało pozytywego kopa i wyzwoliło w nich sportową złość, którą chcieli (i pokazali) na boisku w dalszej fazie turnieju.
W drugim spotkaniu barażowym Wojciechów po dramatycznym meczu pokonał w rzutach karnych 6:5 drużynę z Borek Małych ( w regulaminowym czasie było 1:1).
Trzecie spotkanie to mecz Kościelisk z LZS-em Rudniki i pierwsza (bynajmniej nie ostatnia) sensacja tego turnieju. Jeden z głównych faworytów do wygrania całego turnieju, drużyna z Rudnik atakowała raz za razem, cały mecz szukając bramki, ale zawodnicy Kościelisk fantastyczna grą w obronie raz po raz bronili dostępu do bramki, co zaowocowało remisem 0:0 w regulaminowym czasie gry i dogrywce. W rzutach karnych Kościeliska zwyciężyły 3:1, głównie dzięki wspaniałej postawie w bramce Marcina Mańki, tym samym wyrzucając faworytów z turnieju.
Czwarty mecz barażowy to spotkanie bez historii, wygrana Radawia 1:0 z Żytniowem po bezbarwnej grze z obu stron.
Nadeszły ćwierćfinały i tu już zaczęły się prawdziwe emocje i pokaz naprawde dobrej piłki. Na pierwszy ogień LZS Borki Wielkie grał z zawsze groźną drużyną LZS-u Wachowice. Spotkanie stało na wysokim poziomie i było niezwykle zacięte. Prowadzenie naszej drużynie dał Tomasz Kaliciak, który sprytnym strzałem pokonał bramkarza rywali, ale w odpowiedzi kapitalnym uderzeniem w samo okienko uderzył Kamil Gmyrek i remisowaliśmy 1:1. Wtedy prawdziwy koncert gry dał Tomasz Kaliciak, który swoją świetną grą "załatwił" naszej drużynie awans do półfinału. Najpierw idealnym podaniem w tempo dograł do Łukasza Warzechy, któremu zostało tylko umieścić piłke w bramce, a kilka minut później przejął piłke na środku boiska, popędził z nią w kierunku bramki rywali i mimo asysty obrońcy wpakował piłkę do siatki, nie dając szans Łukaszowi Palińskiemu na skuteczną interwencję. Ta bramka dobiła piłkarzy z Wachowic, a tuż przed końcowym gwizdkiem po kolejnej pieknej, tym razem dwójkowej akcji z Dominikiem Riemanem popularny "Kali" mógł ustrzelić hattricka, ale jego strzał piętką, stojąc tyłem do bramki (!) minimalnie minął cel. Ostatecznie wygraliś 3:1 i cieszyć mogliśmy się z awansu do półfinału !
W drugim ćwierćfinale Strojec wygrał z Wojciechowem 2:1 i jasne było, że w półfinale czeka nas rewanż za mecz grupowy, kiedy to, jak pisałem wcześniej, sędziowie wygrali mecz piłkarzom Budowlanych, pozbawiając nas tym samym pierwszego miejsca w grupie.
Trzeci mecz ćwierćfinałowy to kolejny mecz Kościelisk z faworytem zawodów i kolejna sensacja Ligota Oleska, broniąca tytułu sprzed roku, kompletnie nie potrafiła znaleźć sposobu na pokonanie rywali, strzelając jednego gola i to po kontrowersyjnej decyzji sędziów. Było ich zresztą więcej, jak na przykład karny "z kapelusza" dla Ligoty, jednak tym razem sprawiedliwość wzięła górę i Marcin Mańka kolejny raz (jak się okaże później, niestety dla nas nie ostatni) kapitalnie obronił "wapno"
Kościeliska ponownie wspaniale zagrali w obronie, a przy tym wyprowadzali zabójcze kontry, które dwa razy skończyły się bramkami Pawła Majchrowskiego, dającego się raz po raz we znaki obrońcom Ligoty. Końcowy wynik 2:1 dla LZS-u Kościeliska i kolejny wielki faworyt zegna się z turniejem !
W ostatnim ćwierćfinale Gorzów planowo wygrał z Radawiem 4:1, a na uwagę zasługuje szczególnie kapitalny gol Damiana Gmyrka, dla którego warto było oglądać to spotkanie, bezsprzecznie bramka turnieju.
Półfinały to już pokaz nie tylko umiejętności, ale test charakteru i woli walki dla naprawdę potwornie zmęczonych zawodników wszystkich ekip. W pierwszym meczu nasza drużyna chciała wziąść odwet na zawodnikach ze Strojca za grupową porażkę i trzeba przyznać zrobiła to w kapitalnym stylu, pokazując że przyjechała tu z zamiarem powalczenia o tytuł mistrzów. 4 gole Łukasza Warzechy i nie było co zbierać, absolutna dominacja naszej drużyny. W tym meczu na uwage zasługuje perfekcyjna gra w obronie gdzie dzielił i rządził Dominik Riemann wspierany w bramce przez świetnie dysponowanego Michała Pszenicznego. 4:0 i nasz zespół, czarny koń turnieju, awansował do finału, gdzie czekał na rywala, którego wyłonić miał drugi półfinał. A tam pogromca faworytów, LZS Kościeliska mierzył się z Gorzowem Śląskim. To był typowy mecz walki, a w tym piłkarze z Kościelisk są niekwestionowanymi ekspertami, co pokazali we wcześniejszych meczach. Kolejny raz mogę napisać tylko o świetnej grze w obronie i absolutnie najlepszym tego dnia zawodniku, Pawle Majchrowskim, dla którego nie było obrony nie do przejścia. 1:0 i Gorzów żegna się z turniejem, a w finale historia zatacza koła, gdyż zaczęlismy od meczu naszych piłkarzy z zawodnikami Kościelisk i takim też meczem ten turniej miał się dla nas zakończyć.
Mecz o trzecie miejsce to pewna wygrana Gorzowa 4:2 z Budowlanymi Strojec i zajęcie trzeciego miejsca. Nadszedł czas na finał.
Na wstępie trzeba sobie jasno powiedzieć, że obie drużyny w pełni zasłużyły na awans do decydującego o tytule meczu. LZS Borki Wielkie pokazał kawał naprawde dobrej piłki, a Kościeliska charakter i wole walki godne największych sportowców. Pierwsze minuty to spokojna gra z obu stron czekanie na błąd rywala. Ten nastąpił w 7 minucie, kiedy to faulowany był Michał Kwapis i sędziowie podyktowali rzut karny dla naszego zespołu. Do piłki podszedł bardzo dobrze tego dnia dysponowany Łukasz Warzecha, ale jego uderzenie po raz kolejny obronił Marcin Mańka! Dało to pozytywnego kopa naszym rywalom, którzy rzucili się do szaleńczych ataków i po jednej z takich kontr wyszli na prowadzenie. Nasza drużyna, choć starała się jak mogła, niestety kondycyjnie nie potrafiła już przeciwstawić się walczącej jak lwy drużynie z Kościelisk, czego efektem był drugi gol i przegrana 2:0. Tym samym to Kościeliska zwyciężyly i zdobyły tytuł najlepszej drużyny powiatu oleskiego drużyn LZS, natomiast my zajęliśmy historyczne drugie miejsce.
Dodatkowo najlepszym strzelcem turnieju został nasz zawodnik, Łukasz Warzecha, najlepszym bramkarzem Marcin Mańka z LZS-u Kościeliska, a zawodnikiem Paweł Majchrowski, także z Kościelisk.
Podsumowując, nasza drużyna osiągnęła historyczny sukces, grała naprawdę świetnie, niejednokrotnie pokazując charakter, wole walki i serce do gry, ale przede wszystkim wysokie umiejętności piłkarskie. Pokazała jednak, że jest jednym zespołem w myśl zasady: "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego", potrafiącym w trudnych momentach pomóc kolegom, ale też wspólnie cieszyć się po wygranej. To chyba największy sukces tego turnieju, że znów jesteśmy jednym zespołem, nie tylko na papierze, ale też na boisku i poza nim.

Skład Borek Wielkich – Michał Pszeniczny, Dominik Riemann, Tomasz Kaliciak, Michał Kwapis, Łukasz Warzecha, Michał Krzymiński, Rafał Lizurej, Damian Pietruska, Damian Brodacki, Mateusz Czołkos. Trenerem drużyny jest Mateusz Jeziorowski, kierownikiem Kamil Kwapis a prezesem Tomasz Pawełczyk.

Autor relacji: Łukasz Warzecha

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości