Niewykorzystane sytuacje się mszczą... Pechowy remis z Wachowicami!
LZS BORKI WIELKIE 2:2 (2:1) Stobrawa Wachowice
1-0 9' Łukasz Paliński (samobójcza)
2-0 41' Piotr Nowak
2-1 44' Łukasz Gmyrek
2-2 48' Wojciech Kulik (rzut karny)
LZS Borki Wielkie: Michał Przeniczny - Łukasz Bensz, Mateusz Hałupka (60' Andrzej Meryk), Tomasz Kaliciak, Szymon Kochański, Piotr Krawczyk, Michał Kwapis, Michał Liberka (68' Bartłomiej Zug), Rafał Lizurej (60' Patryk Sikora), Piotr Nowak, Kamil Owczarski (46' Sławomir Psyk).
Stobrawa Wachowice: Dariusz Pipa - Karol Bardorz (85' Marcin Bawej), Sławomir Drynda, Dariusz Dyla, Damian Gmyrek, Łukasz Gmyrek, Marek Halama, Grzegorz Kukuła (55' Jan Mann), Wojciech Kulik, Łukasz Paliński, Rafał Wiktor (70' Adrian Rabenda).
Żółte kartki: Paliński, D. Gmyrek, Dyla (Wachowice) - Lizurej (BW)
Czerwone kartki: D. Gmyrek (po drugiej żółtej)

Niedzielne spotkanie ze Stobrawą Wachowice było rozgrywane w ramach 8 kolejki i rozpoczęło się minutą ciszy dla tragicznie zmarłych w wypadku samochodowym mieszkańców Borek Wielkich. Arbitrem meczu był Robert Kantner, który kompletnie sobie nie radził w tym dniu w prowadzeniu zawodów.
Drużyna z Borek Wielkich przyzwyczaiła nas już w obecnym sezonie, że pierwsze minuty spotkania ma bardzo mocne i całym zespołem atakuje rywala. Tym razem było podobnie, gdzie efekt przyszedł już w 9 minucie. Piłkę ze środkowej strefy otrzymał na skrzydło Michał Liberka, który wykonał silne dośrodkowanie w pole karne, a niefortunną interwencją popisał się obrońca Wachowic Łukasz Paliński strzelając swojej drużynie bramkę samobójczą. W kolejnych minutach pierwszej połowy cały czas kontrolowaliśmy grę stwarzając sobie wiele sytuacji bramkowych, ale niestety nie umieliśmy ich zamienić na gola. Najlepszą z nich miał Piotr Nowak oraz Michał Kwapis, którzy mając przed sobą tylko bramkarza fatalnie spudłowali. W 41 minucie swoją niewykorzystaną parę minut wcześniej okazję wykorzystał strzałem głową nasz napastnik Piotr Nowak, który otrzymał idealne dośrodkowanie z rzutu wolnego od Piotra Krawczyka. Prowadząc już 2:0 nasz zespół chyba poczuł się zbyt pewnie i nastąpiło rozluźnienie w szykach obronnych co wykorzystał Łukasz Gmyrek, który po złym uderzeniu piłki jednego z napastników gości uderzył bardzo silnie i celnie tuż przy słupku obok interweniującego Michała Przenicznego strzelając nam bramkę do szatni.
W przerwie meczu trener Krzysztof Meryk dokonał jednej zmiany wprowadzając za Kamila Owczarskiego Sławomira Psyka na prawą obronę. Niestety w 48 minucie miał miejsce faul w polu karnym na Dariuszu Dyli, który sprokurował wspomniany wcześniej Psyk, a sędzia bez zastanowienia się wskazał na 11 metr. Była to błędna decyzja sędziego, ponieważ w tej akcji przed faulem w polu karnym został sfaulowany Mateusz Hałupka i nie powinno być rzutu karnego, tylko faul odgwizdany na naszą korzyść. Blisko obrony rzuty karnego był Michał Przeniczny, ale minimalnie "zabrakło ręki" przy silnym strzale po ziemi w lewy róg. Była to druga szansa w meczu dla Wachowic i ponownie zamieniona na bramkę. Dodam również, że byłą to ostatnia sytuacja strzelecka dla naszych rywali w całym spotkaniu, którzy po zdobyciu bramki na 2:2 nastawili się tylko na obronę wyniku i wybijanie piłki do przodu. My natomiast rzuciliśmy się do zdobycia zwycięskiej bramki, ale ponownie mimo wielu sytuacji stuprocentowych nie potrafiliśmy strzelić decydującego gola. Najlepszą okazję, można powiedzieć 1000 % miał Michał Kwapis, który otrzymał podanie z boku pola karnego od Tomasza Kaliciaka i mając przed sobą pustą bramkę spudłował z odległości 1 metra źle trafiając w piłkę. Niestety już do końca meczu nie udało się wyjść na prowadzenie i zdobyć kolejnych 3 punktów na własnym boisku.
Podsumowując, drużyna z Borek Wielkich miała w przeciągu 90 minut wiele sytuacji, które powinna wykorzystać i podciąć skrzydła naszym rywalom. Stobrawa Wachowice wykorzystała swoje dwie najlepsze okazje do zdobycia bramki a potem dzielnie się broniła przy naszej nieskuteczności pod bramką. Szkoda straty punktów, którą dobrze wykorzystali gracze z Radawia wygrywając swój mecz z Żytniowem i zrównując się z nami punktami. Jednak po 8 kolejkach to my jesteśmy dalej liderami dzięki zwycięstwu w bezpośrednim pojedynku z LZS Radawie. Już w najbliższą niedzielę czeka nas bardzo trudny mecz wyjazdowy do Wichrowa, który w tym sezonie również walczy o jak najwyższe miejsce.