BW wygrywa w Wichrowie i utrzymuje pozycję lidera!!!

BW wygrywa w Wichrowie i utrzymuje pozycję lidera!!!

LZS Wichrów 2:3 (0:3) LZS BORKI WIELKIE
0-1 7' Michał Liberka

0-2 15' Szymon Kochański

0-3 35' Piotr Krawczyk

1-3 50' Krystian Jamrozy

2-3 61' Paweł Wieczorek

LZS Wichrów: Sławomir Pyrasch - Kamil Bednarz, Krzysztof Błaszczyk (75' Szymon Mencfel), Krystian Jamrozy, Grzegorz Kansik (80' Marcin Ligendza), Paweł Konieczko (Ż), Grzegorz Mencfel, Krystian Nowak, Denis Obłąk, Damian Wieczorek, Paweł Wieczorek. 

LZS Borki Wielkie: Michał Przeniczny - Łukasz Bensz, Damian Brodacki, Mateusz Hałupka, Szymon Kochański, Piotr Krawczyk (47' Bartłomiej Zug), Michał Liberka, Rafał Lizurej (Ż) (80' Dariusz Matusek), Piotr Nowak, Kamil Owczarski, Patryk Sikora (63' Andrzej Meryk).

Początek meczu w Wichrowie zwiastował pewne zwycięstwo drużyny z Borek Wielkich, która już po 35. minutach prowadziła 3-0 (jedna bramka zdobyta z rzutu karnego), kontrolowała spotkanie, pozwalając na sporadyczne ataki gospodarzom, z których jednak mogły paść bramki.

Z biegiem czasu zawodnicy z Wichrowa przekonywali się jednak, że lider nie taki straszny i można mu napsuć nieco krwi. Przewaga zawodników z Wichrowa powiększała się i gdyby nie wysoka forma Michała Przenicznego, bramkarza gości, stratę udałoby się zmniejszyć już w pierwszej połowie.

Największe emocje nadeszły w drugiej odsłonie meczu. Gospodarzom udało się zdobyć bramkę pięć minut po rozpoczęciu połowy, a później zdobyć gola kontaktowego w 62. minucie.

Wynik 3-2. Liderowi zaczął palić się grunt pod nogami, bowiem mógł stracić trzy bramkowe prowadzenie i coraz bardziej cofał się do obrony, wyprowadzając jedynie pojedyncze kontrataki. Szalał zwłaszcza szybki Michał Liberka, jednak brakowało mu wsparcia kolegów, którzy poświęcali się zadaniom defensywnym.

Gdyby zawodnicy LZS-u Wichrów byli skuteczniejsi, mecz mógłby wyglądać całkowicie inaczej. Mówi się również, że mocne drużyny poznaje się po tym, kiedy nie wszystko wychodzi. To trzeba oddać graczom z Borek Wielkich, że udało im się przetrwać spory kryzys w drugiej połowie i nie oddać prowadzenia. Takie mecze czasem dodają więcej skrzydeł, niż wysokie, łatwo odnoszone zwycięstwa.

Za to zawodnicy LZS-u Wichrów pokazali, że mimo odniesionej porażki, nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Będą punktować i czekać na błędy rywali, patrzących z góry tabeli.

Autor: OOL24

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości