BW "tylko" remisuje w Wichrowie

BW "tylko" remisuje w Wichrowie

12 kolejka B Klasy

LZS Wichrów 0:0 LZS BORKI WIELKIE

LZS Wichrów: Pyrasch (Ż), Bednarz, Błaszczyk (70' P. Świerc), Jamrozy, Kansik, Konieczko, Kurpiel (60' Ligendza), Świerc, Wróbel, D. Wieczorek, P. Wieczorek.

LZS BORKI WIELKIE: Przeniczny, Hałupka, Skowronek, Ł. Matusek (Ż, Ż), D. Pietruska (67' P. Pietruska), Kaliciak (Ż), Czołkos (75' Sikora), Bensz, Kochański, D. Matusek (46' M. Kwapis), Nowak (70' Brodacki).

Kolejnym przeciwnikiem naszej drużyny w obecnym sezonie był zespół z Wichrowa, który w obecnym sezonie jest bardzo solidnie grającą drużyną i prezentującą dobry poziom piłkarski. Do meczu przystępowaliśmy jedynie bez naszego podstawowego obrońcy Rafała Lizureja. Pogoda nie dopisywała przez całe spotkanie, ale mimo tych niedogodności spotkanie mogło się podobać i emocji nie brakowało.

Od początku spotkania podopieczni Krzysztofa Meryka kontrolowali grę i stwarzali sobie sytuacje bramkowe. Niestety przy każdej z nich brakowało przysłowiowej "kropki nad i". Oddaliśmy dużo strzałów na bramkę gospodarzy, które padały łupem bramkarza lub lądowały obok bramką. Zespół z Wichrowa co jakiś czas próbował akcji z kontry, ale wszystko przerywała dobrze spisująca się defensywa, czego dowodem może być najmniejsza ilość straconych bramek przez naszą drużynę spośród wszystkich występujących w tym sezonie zespołów. Wynik do przerwy nie uległ zmianie pomimo dużej przewagi Borek Wielkich.

Druga połowa meczu zdecydowanie przyniosła więcej emocji, sytuacji oraz kontrowersyjnych decyzji sędziego głównego. Pierwszą z nich było pokazanie tylko żółtej kartki bramkarzowi z Wichrowa, który złapał piłkę w dogodnej sytuacji dla nas poza polem karnym. Rzut wolny wykonywał Kochański, ale minimalnie chybił i piłka powędrowała nad poprzeczką. Drugą "dziwną" i dla nikogo nie zrozumiałą decyzją była nieuznana prawidłowo zdobyta bramka przez Michała Kwapisa, który wykorzystał "wyplutą" piłkę przez bramkarza gospodarzy i skierował ją do bramki. Po czym sędzia odgwizdał faul na bramkarzu naszego zawodnika. Pod koniec meczu zespół Wichrowa również miał swoją okazję do zdobycia prowadzenia z rzutu wolnego, ale na nasze szczęście piłka zatrzymała się na poprzeczce i zagrożenie zostało oddalone. Mimo wielu sytuacji naszego zespołu oraz wielkiej determinacji wywozimy z Wichrowa jedynie punkt, który nas nie do końca zadowala w kontekście walki o jak najwyższe cele w tym sezonie. 

Już w najbliższą niedzielę 22 listopada rozegramy ostatni mecz rundy jesiennej w roli gospodarza z drużyną z Radawia o godzinie 13:00. Serdecznie zapraszamy!!!

Tomasz Kaliciak

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości