Prosna Zdziechowice 2:0 LZS BORKI WIELKIE

Prosna Zdziechowice 2:0 LZS BORKI WIELKIE

LKS Prosna Zdziechowice 2:0 LZS Borki Wielkie
Bramki zdobyli: Łukasz Marcinowski 79' oraz Tomasz Kazimierowicz 90'

Prosna Zdziechowice: Jarosław Wesoły, Dawid Krawczyk, Grzegorz Zimnowoda, Seweryn Żułtaszek, Mariusz Kaczkowski, Kamil Surowiec, Tomasz Kazimierowicz, Rafał Łowejko, Jarosław Młynek (85' Tomasz Bukal), Miłosz Górka, Łukasz Marcinowski (90' Arek Kwapisz).

LZS BORKI WIELKIE: Michał Przeniczny, Mateusz Hałupka, Łukasz Bensz, Patryk Pietruska, Szymon Kochański, Mateusz Czołkos, Arkadiusz Nowak, Kewin Zug (46' Michał Augustyniak), Dominik Riemann (38' Damian Brodacki), Tomasz Kaliciak, Michał Kwapis.

Po bardzo dobrym meczu Zdziechowice wygrywają 2:0 z LZS Borki Wielkie. Od początku do końca przeważała drużyna Prosny Zdziechowice, która więcej utrzymywała się przy piłce oraz w pełni kontrolowała grę.
W I połowie mieli olbrzymią przewagę, jednak byli bardzo nieskuteczni, natomiast drużyna z Borek Wielkich oddała tylko jeden strzał celny, którego autorem był Michał Kwapis. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem. W drugiej połowie obraz gry nie zmienił się, cały czas zawodnicy ze Zdziechowic naciskali na obronę z Borek Wielkich, a dwie piłki wylądowały na słupku i poprzeczce bramki strzeżonej przez bardzo dobrze spisującego się tego dnia Michała Przenicznego. Gdy zaczęło robić się nerwowo na boisku 10 minut przed końcem Łukasz Marcinowski sprytnie odnalazł się w polu karnym i płaskim, silnym strzałem zdobył bramkę. W samej końcówce zaatakowaliśmy bo nie mieliśmy już nic do stracenia.Po jednym z naszych ataków drużyna ze Zdziechowic wyprowadziła zabójczą kontrę, którą wykorzystał Tomasz Kazimierowicz. Nasz zespół choć osłabiony rozegrał dobre spotkanie jak na skład jakim dysponowaliśmy. Wielka szkoda, że nie udało nam się dowieźć korzystnego dla nas rezultatu remisowego do końca spotkania.

Za tydzień w związku ze Świętami Wielkanocnymi jest przerwa w rozgrywkach ligowych. Kolejny mecz rozegramy 3 kwietnia na własnym boisku z drużyną LZS Żytniów.

Tomasz Kaliciak
 

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości